zanim zamienisz się w dotyk

Tomek · Gość

zanim zamienisz się w dotyk

możesz się jeszcze wycofać
ale przecież nie po to naruszasz granicę
aby w ostatniej chwili zatrzymać spojrzenie

wzrost ciśnienia nie spowoduje zaniku czujności
prędzej podziała jak głupi jasio
stłamsi strach nie dodając otuchy

możesz się ciągle jeszcze wycofać

ale przecież nie po to
adrenalina włączyła instynkt odkrywcy
abyś przestał rozbierać przestrzeń
z centymetrów sześciennych

dojdziesz do mnie po omacku
nim zdążę zaczerwienić oczy

tomasch36

Tomek -hmmmm ładne imię Smile

Margot

Delikatnie, nastrojowo i ładnie opowiadasz.

ovoc_ziemii

Najpierw po tytule sądziłam, że to erotyk, w sumie
po pierwszych kilku wersach nadal, ale później prawda wyszła
na jaw. Jak dla mnie, podmiot liryczny leży samotnie
pośród nocy i próbuje się z czymś zmierzyć - pytanie z czym.
Sen? Chyba nie, choć można wyobrazić sobie dotknięcie snu,
jednak dlaczego Twój peel miałby lękać się snu?
Może jakieś widmo z przeszłości? Nie pokazujesz czytelnikowi, czym
jest wierszowy "on", zaciekawiłeś. Z jednej strony podmiot sam chciał, a czeka jak na ścięcie.

Tomek · Gość

Dziękuję Wam za komentarze.
Zamysł wiersza opisałaś, Troy, w słowach:

ovoc_ziemii

Czyli jednak kobieta Wink

A ja to widzę nieco inaczej,
zatem plus dla Ciebie.

Margot

O tym, że piszesz o walce z pożądaniem, wiedziałam, ale te "znamiona zdrady' ... hmm ... Nic w tekście na to nie wskazuje. Oczy zaczerwieniają się przecież od łez, a nie ze wstydu, nieprawdaż ?

Fajnie, że będzie można czytać tu Twoje wiersze, Tomku z Lublina. Witaj!

Maximus

LittleDragon

tak więc autor wyjaśnił sens przekazu, więc nie ma sensu kruszyć kopii o nowe insynuacje myślowe.
I strofa, 1 wers

menałe

Bardzo nastrojowy Wink

Witaj Tomku , m.

Tomek · Gość

Dziękuję za uśmiech yi uwagi pod wierszem.

Pozdrawiam

Tomek