Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
Przeczytałem dziś, gdzieś...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna -> POETIKON
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek Olszewski
setka


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 7:20, 09 Sie 2009    Temat postu: Przeczytałem dziś, gdzieś...

Przeczytałem dziś, gdzieś o kraniku z suchym noskiem.

Przypomniało mi to, że w całym tym zabieganiu
zaniedbałem trzy podstawowe litery,
budowane latami ze znalezionych kamyczków,
ziarenek piasku i pyłków wykradanych wiatrom.

Nikle mojej łazienki nie tyle są zwilżone,
co łzawią wapiennymi kropelkami,
pozostawiając trudne do usunięcia blizny.

Odbijają echo nieprzespanymi nocami,
wbijając się w kofeinowe myśli o kolejnych rachunkach,
piętrzących się bezlitośnie na biurku.

Ciche, tętniące równym pulsem echo.

Zaniedbałem obrazek, samotnie tulący się w siebie
na pogniecionym prześcieradle.

Nie pamiętam, kiedy po raz ostatni zakryłem go kocem,
przed podglądającym bezczelnie chłodem
i kiedy przelewałem ostatni raz jedwabne kosmyki,
rozkoszując się ich ruchem po moich liniach papilarnych.

Trzy litery stały się już tylko miękką kanapą,
do której uciekam od zmęczonego dnia,
by nie spać nocami i szukać na białej kartce sufitu
odpowiedzi bez odpowiedzi.

Ciężkie drukowane cyfry krzyczą z rozerwanych kopert,
przygniatają tak prosty sens i jeszcze prostsze rozwiązania,
a ja wylewam słowa w wiersz, choć nie o słowa tu chodzi,
bo wystarczą milczące szepty bliskich oddechów i spojrzeń.

Przeczytałem dziś, gdzieś swoje zagubione marzenia
i morał, że nigdy nie jest za późno, na zamknięcie okien
i zatrzymanie uciekającego w milczeniu wiatru,
którym głaszcząc krawędzie bioder,
odbudzę zziębnięty alfabet jedynego prawdziwego słowa.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
@psik
anarchokapitalista


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 2163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 13:01, 09 Sie 2009    Temat postu:

Zanim przeczytałem wiersz pomyślałem że twoje wiersze są ostatnio takie miękkie i pewnie niewyspane.
Nowe sytuacje które dawniej po nas spływały nabierają wody.
W wierszu czuć ten ciężar.
Życie trzyma nas pionowo (niektórych kładzie) natomiast sny pozwalają latać.
Bawmy się - tego brakuje peelowi i pewnie musi uciekać do zapamiętanych zdarzeń.
Z powodu nasilenia obowiązków i zobowiązań rzeczy nie cieszą już jak dawniej.Dobrze że autor ma jeszcze czas na pisanie Very Happy
Tak mniej więcej czytam ten wiersz - słowa i to co nie napisane.
Mam nadzieję że w miarę poprawnie politycznie.
Puenta zamiast podkreślać psuje (czy zawsze musi być puenta?)
Myślę że można było napisać trochę krótszymi zdaniami.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek Olszewski
setka


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kielce

PostWysłany: Nie 17:50, 09 Sie 2009    Temat postu:

Czas na pisanie znaleźć (w moim wypadku) się musi. A zdania - jak zawsze... i to się raczej nie zmieni. Można było napisać trochę krótszymi zdaniami, ale czy należało by? Nie chciałbym doczekać czasów, w których formę poetyckiego zdania określały by jakiekolwiek ramy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel
setka


Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pon 9:38, 10 Sie 2009    Temat postu:

Marek Olszewski napisał:
Nie chciałbym doczekać czasów, w których formę poetyckiego zdania określały by jakiekolwiek ramy.


ja również nie chciałabym doczekać takich czasów...Smile

czytając Twój wiersz przypomniał mi się
jeden z moich ulubionych filmów "American Beauty",
oglądany notabene z trzydzieści razy, jak nic...Very Happy

jeden z piękniejszych wierszy jakie ostatnio
czytałam o pogubieniu się trochę w rzeczywistości,
o przemijaniu, o tym jak łatwo utracić pewne rzeczy
jak łatwo się zapętlić...choć i o miłości peela do bliskiej
osoby...tęsknota za bliskością...
"i kiedy przelewałem ostatni raz jedwabne kosmyki,
rozkoszując się ich ruchem po moich liniach papilarnych."

ostatnia strofa jak dla mnie, równie ważna co pozostałe...
cały wiersz bardzo obrazowy...piękny i prosty:)

życzę peelowi owocnych poszukiwań i odnalezienia tego
co chwilowo utracił...Smile

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marek Olszewski
setka


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pon 16:04, 10 Sie 2009    Temat postu:

...już odnalazł Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna -> POETIKON Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group