Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
LOVEBIRYNT

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna -> POETIKON
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Maria
Gość





PostWysłany: Pon 23:01, 23 Lut 2009    Temat postu: LOVEBIRYNT

Sytuacja bez wyjścia ... błędzę w lawiryncie
filiarów, sal żałowych, pospięknianych statuł,

wilczących rzeźb, podpiersi, sromych schodów, a tu
sytuacja bez wyjścia ... kręcąc się w biryncie
dusznych tuneli dusznych, w egipskich cielnościach,

wśród murów marmurowych albo z alabastru
figur z figowym liściem, wpadając w jednościan,
sytuację bez przejścia ...
... błędzę w poliryncie,
w jeżu twoich pułapek: przesmykliwych spojrzeń,

liżących ściany lizen i wspomników wspomnień,
a chcąc się z nimi złonczyć, zlać czy skoniungować,
zjednać jak jedna pierwsza, cofam się do stanu
sytuacji bez wejścia ... biedząc w monoryncie.

Powrót do góry
Adam Maria
Gość





PostWysłany: Pon 23:02, 23 Lut 2009    Temat postu:

Od razu zastrzegam ze względu na bogactwo fonogrów, słowogrów i innych ogrów - w tym wierszu nie ma błędów ortograficznych. Wink

Pozdrawiam.

Powrót do góry
ovoc_ziemii
nożycoręka


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ze straganowej półki

PostWysłany: Wto 12:18, 24 Lut 2009    Temat postu:

egipskich cielnościach, - cielnościach?
wspomników wspomnień, - tu już trochę przesadziłeś.
No i trochę zwielokropkowałeś. To tyle odnoście strony technicznej.
Podoba mi się ten przekaz, w gruncie rzeczy nie wiem jaki miał być
wpływ wiersza na mnie jako na odbiorcę, ale przez ogrom
Twoich słowogrów Very Happy odczytałam, z humorem, nieco jako żart
i ta sytuacja bez wyjścia wcale taka znów straszna się mi nie wydaje. Wink

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Margot
literek


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Wto 12:31, 24 Lut 2009    Temat postu:

Olala, kel koszmar! Ten miłosny labirynt, oczywiście.
Zabawne zabawy, chociaż czuję chwilami, że autor kpi sobie ze mnie, kiedy nie udaje mi się odkryć w paru miejscach żadnego sensu. Zapewne "sytuacja bez wyjścia" miała dotykać wszystkich możliwych sposobów przekazu i odbioru.
Częściej tworzysz takie "potworki" ?

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Maria
Gość





PostWysłany: Wto 13:54, 24 Lut 2009    Temat postu: Słowem wyjaśnienia

Słowem wyjaśnienia... Wink Wiersz nie jest w pełni miłosny i nie jest w pełni erotyczny.

1. Egipskie cielności - ciemność + cielesność, ciało. Niektórzy interpretowali to przez skojarzenie ze złotym cielcem, co nie budzi we mnie sprzeciwu, gdyż niewiara także ma pewien związek z tajemnicą i erotyzmem.
2. Wspomniki wspomnień - nie rozumiem dlaczego przesadziłem ale z chęcią sie dowiem. Smile To akurat ta bardziej "duchowa" część relacji mężczyzna-kobieta, czyli wspólne wspomnienia.
3. Wielokropki wyjściowo były pauzami. Nie wiem jak jest lepiej. Jedni mówią, że wielokropki bo niedomówienia poetyckie bardziej budują nastrój tajemnicy i zagadki co ma potęgować wrażenie błądzenia. Z drugiej strony średnik wydaje się jakby... bardziej naturalny.
4. W zasadzie co do przekazu wiersza - nie jest on jakiś specjalny. Omówię założenie dokładniej na końcu, ważniejsza była tu dla mnie forma. Zapewne wrażenie "żartu" buduje się przez to, że neologizmy, fonogry itp. są mało szanowane ogólnie w polskiej poezji, bo np. Karpowicz nigdy nie był obowiązkową lektura w szkole. Wink O tym też później.
5. Nie miałem zamiaru z nikogo kpić. Smile
6. "Sytuacja bez wyjścia" - to labirynt. "Sytuacja bez wejścia" - to ironiczne i akurat typowo humorystyczne ujęcie nieszczęśliwej miłości.
7. Z założenia treściowego wiersz to przekazanie stanu zakochania poprzez błądzenie w osobowości partnerki (podmiot jest mężczyzną) i niemoc uwolnienia się z tego stanu, znalezienia wyjścia. Ot cały przekaz treściowy. Wiersze miłosne nigdy nie miały bogatego przekazu. Wg mnie liczy się tu oryginalne ujęcie tematu i forma - utworzenie wersowo-słownego labiryntu, w którym czytelnik sam błądzi. Buduję to rytmem, układem rymów, pozorną "jednozdaniowością" całości (sugerująca ruch), powtórzeniem jednego, ruchomego wersu (powracanie w to samo miejsce).

Czy częściej tworzę takie "potworki"? Na PP określił to ładnie Pan JBZ jako szkołę Karpowicza i w istocie tę tendencję realizuję. Ciągle dobiera się w poezji słowa budując nastrój i skojarzenia, ale co jeśli dałoby się wyjść poza podstawowe pojęcia językowe? Co jeśli ze słowa uczynimy poetycka farbę i tak jak dwudziestowieczni malarze zaczniemy mieszać najróżniejsze barwniki w celu osiągnięcia oryginalnych efektów? Staram się w swojej ostatniej poetyce możliwie operować środkiem jakim jest słowo i przyznam, że odkrywanie absurdów polskiego języka jest dla mnie wspaniałe i nad zwyczaj interesujące. To tyle ode mnie. Kończę esej.

Dziękuję i pozdrawiam. Smile

Powrót do góry
zupełnie nikt
połówka


Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z dupy

PostWysłany: Wto 14:01, 24 Lut 2009    Temat postu:

Wiersze miłosne nigdy nie miały oryginalnego przekazu, bo w miłości większość dzieje się poza słowem.

Zaraz ruszam po Karpowicza (do biblioteki)

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Margot
literek


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Wto 19:56, 24 Lut 2009    Temat postu:

"Jednościan", "polirynt" i "monorynt" to jednak neologizmy Twoje. Coś naprawdę się za nimi kryje ? Jakowaś realność ?
I jeszcze "lizen", gdybyś był uprzejmy,

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Maria
Gość





PostWysłany: Wto 20:59, 24 Lut 2009    Temat postu:

Oczywiście.

"Jednościan" to najdalsze skojarzeniowo pojęcie. Jak widać zapisane jest po nim: sytuacja bez przejścia, słowem: podmiot natrafił na ślepą uliczkę. Na "jedną ścianę", która zagrodziła mu drogę. Użyłem słowa "jednościan", który w matematyce stanowi abstrakt aby pokazać poniekąd mistycyzm przestrzeni, w której porusza się peel.

Dalej... "(la)bi-rynt" - jakgdyby labirynt z dwoma możliwościami dróg (bi-podwójność). Potem następuje wymienienie pojęć przeciwstawnych. Duszne tunele duszne - duch, egipskie cielności - ciało, marmur - dostojeństwo czy uduchowione posągi (taki szereg skojarzeń), alabastrowe figury z listkami figowymi (znów ciało i erotyzm). "poli-rynt" (w przeciwstawności do bi-ryntu - "wielo-rynt" inaczej), labirynt gdzie mamy wiele dróg. Po nim następuje wyliczenie pułapek, ale już w żaden sposób do siebie nie odnoszących się. Tutaj spojrzenie, tutaj erotyczne wspomnienie jakiegoś "lizania" (że tak to ujmę, bo na takich skojarzeniach operowałem), tutaj z kolei jakies wspomnienia ogólne, ze wspólnego spędzania czasu. W końcu "monorynt" - mono czyli jeden, sam. Peel pozostaje jak gdyby samotny w tym labiryncie nie mogąc scalić się z nim, nie mogąc stać się z nim jednością. Ani z nim obcować, ani się z niego uwolnić. Najgorsza sytuacja.

Lizeny - To akurat nie neologizm tylko element architektoniczny głównie charakterystyczny dla stylu romańskiego. Z Wikipedii: "płaski, pionowy występ w murze zewnętrznym. Ma znaczenie konstrukcyjne - występuje w miejscu narażonym na działanie rozporu (sił rozpierających) czyli w osiach, w których po stronie pomieszczenia przypadają łuki od sklepień. Lizena różni się od pilastra tym, że nie ma głowicy ani bazy." Ja z niedokończonego jeszcze wykształcenia: student historii sztuki, z ojcem i matką architektami, także małe zboczenie, takie słownictwo. Wink

Pozdrawiam.

Powrót do góry
cud na kiju
literek


Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: z czubka kija ;P

PostWysłany: Wto 21:21, 24 Lut 2009    Temat postu:

Adam Maria napisał:
Od razu zastrzegam ze względu na bogactwo fonogrów, słowogrów i innych ogrów - w tym wierszu nie ma błędów ortograficznych. ;)

Pozdrawiam.

To oczywiste od początku, jednak spieprzyłeś całość najzwyczajniej w świecie przesadzając. Zasada umiaru jest święta.
Wrócę do wiersza wkrótce.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Margot
literek


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Wto 21:25, 24 Lut 2009    Temat postu:

Słuchaj, Adamie, a może byś zajrzał do działu: Dookoła Sztuki ? Znajdziesz tam temat: Zdzisław Beksiński. Ciekawi mnie Twój stosunek do jego twórczości. Może nie będę osamotniona.

Pozdrawiam.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam Maria
Gość





PostWysłany: Śro 3:36, 25 Lut 2009    Temat postu:

Cud na kiju:

Nie uważam nagromadzenia neologizmów za przesadę, zwłaszcza, że nie jest to stricte mój pomysł, pojawiał się bowiem wśród poetów lingwistycznych a jeszcze silniej - wśród neolingwistów ok. siedem lat temu, którzy chcieli całkowicie złamać barierę języka. Właśnie dopiero teraz cały wiersz stanowi jak gdyby utwór spisany w autonomicznym dialekcie, do czego dążę. Taka konwencja pozwala mi bowiem budować świat na własnych zasadach, mieszać pojęcia, odwracać ich znaczenia. Co do cytatu, który umieściłeś - miałem na myśli tu wyraz "złonczyć", który wygląda jak błąd ortograficzny. Na innym portalu kiedyś wytknięto mi "wychamowuję", które to "wychamowuję" oświadcza peel po opuszczeniu przestrzeni osiedla. Chciałem się po prostu zabezpieczyć.

Margot:

Jutro z samego rana zajrzę tam chętnie. Co do Pana Beksińskiego mam mieszane uczucia, ale podkreślam, że znam jedynie jego dorobek malarski i to i tak w stopniu niezbyt zadowalającym. Uzupełnię braki i wtedy się wypowiem. Wink

Powrót do góry
supp
barman


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 3:55, 25 Lut 2009    Temat postu:

Mnie się nie spodobało ale może z czasem i kolejnymi tekstami się przekonam.
Pozdrawiam.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Margot
literek


Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 580
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Śro 12:01, 25 Lut 2009    Temat postu:

Adam Maria napisał:


Margot:

Jutro z samego rana zajrzę tam chętnie. Co do Pana Beksińskiego mam mieszane uczucia, ale podkreślam, że znam jedynie jego dorobek malarski i to i tak w stopniu niezbyt zadowalającym. Uzupełnię braki i wtedy się wypowiem. Wink



Właśnie o jego malarstwo chodzi w tej rozmowie, do udziału w której Cie namawiam. To, że masz mieszane uczucia już zapowiada interesującą wymianę myśli. Nie wygłupiaj się z jakimś specjalnym przygotowaniem. Ucieszyło mnie, że studiujesz historię sztuki i chcę Cię wciągnąć w rozmowy o sztuce. Very Happy

Powrót do góry
Zobacz profil autora
@psik
anarchokapitalista


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 2163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Poznań

PostWysłany: Śro 19:25, 25 Lut 2009    Temat postu:

witam na forum

jak widzę ludzie różnych rzeczy szukają w poezji
ja na przykład rozdzielam sobie wiersz od poezji i postrzegam ją nie tylko w wierszach
niektóre wiersze postrzegam jako całkowicie pozbawione poezji
ten wiersz również

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna -> POETIKON Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group