antymetabolia

ovoc_ziemii

wczoraj zaszła mi drogę matka
boska
stanęła po swojej stronie
torów
powiedziała
– nie pij córko więcej
z ust przypadkowych
filozofów

esencji
ona nigdy nie będzie należeć
do ciebie

jak wolność która jest pustym
słowem – tam tylko hula wiatr i grad
jest samotność
dłoni trwających w splocie
i zapomnienie
siniejące pod skórą

powiedziałam – nie pij matko
więcej z nieznanych
butelek meta
- fizyków
tam tylko węgiel wodór tlen
może coś jeszcze
ale za mało na kamień
z twojej kieszeni

@psik

świetne

ovoc_ziemii

Cześć

Dzięki!

Maximus

No,no Zaszalałaś.
Zajebisty !!!-Po prostu

Magnus Awatson

Popracowałbym nad ostatnią strofą. Trochę jakby na siłę.
Fajny klimat, który jak dla mnie psują wodory, metafizycy.

Marcin

Podoba się i wrócę tu na bank. Tylko z tą wolnością się zastanawiam, bo to nie puste słowo przecież.

ovoc_ziemii

Maxiu, wiersz wierszem, ale wiesz przecież... że czekam na Twój. Smile

awatus, mam wrażenie, że przegadałam tę strofę, ale z drugiej strony wolałabym zostawić meta - fizyków i pierwiastki - bo chodziło mi o metę, a może coś więcej. Smile

Marcin - odpowiem banalnie - to zależy. Wyobraziłam sobie wolność jako takie jajko, gdzie w skorupce jest to wszystko, o czym napisałam w wierszu - samotność.

Marcin

samotność a wolność to coś innego. sorry ale chyba się niepotrzebnie czepiam Smile

pewnie trochę inaczej odebrałem, zmęczony jestem Smile

ovoc_ziemii

Być może tak, ale kaskader liryczny wciąż poszukuje swojej definicji wolności. Smile

Marcin

no to wszystko jasne Smile

ovoc_ziemii

Już trochę wierszy z tym koksem mam :p

Magnus Awatson

Zajarzyłem węgiel, wodór, tlen Very Happy

Podstawowe pierwiastki chemii organicznej i to miało by sens.

Ale meta- fizycy dalej mi nie pasuje myślałem o met- kaznodziejach bądź co bardziej mi się podoba meta- heretykach. Lecz cóż to tylko moje pomysły.

ovoc_ziemii

Z tych podstawowych pierwiastków masz alkohol. A na mecie można kupić małe co nieco. :p

Magnus Awatson

Alkohol jest związkiem organicznym:P
Ale gdyby matkę pojąć jako istotę wszech urodzaju, boginie czy siłę rodzącego się życia i odrzuciwszy wszystkie te astralne teorie zostaje materia i energia która jednak może być zbyt mała by trwać jak głaz pamięci. Taka wolność ateisty.

ovoc_ziemii

Postanowiłam, że skasuję ostatni wers:
"z twojej kieszeni"

Awatus - tak, organicznym, ale we wzorze ma węgiel, wodór i tlen, które w różnych konfiguracjach go tworzą. Nie jestem chemikiem, jestem tylko amatorem alkoholi. Very Happy

@psik

nie kasuj tego ostatniego wersu bo nieźle się kojarzy z niewinnością

ovoc_ziemii

A myślisz, że to nie dopowiada za bardzo?

@psik

przedostatni wers zostawia tylko powiązanie chemiczne z kamieniem filozoficznym
ostatni mówi o niewinności

ovoc_ziemii

No dobra - niech zostanie. Może nie będę poddawać się sugestią, bo nie da się wszystkiego bez końca ulepszać. Taki powstał, to niech taki będzie. :p
Nawet ta "ona" w środku mnie korciła, ale bez "onej" głupio się czyta.
Jedna "ona" też niech będzie.

Magnus Awatson

i masz racje nie zmieniaj
większość tego co piszemy a może całość jest bez większego znaczenia dla świata ale dla samego autora jest to budowanie samego siebie

ovoc_ziemii

Wiesz awatus, ja generalnie jestem za zmianami w wierszach. Czasem nawet po drobnej zmianie brzmi lepiej, ale z drugiej strony nie zawsze. Czasem ta zmiana dużo nie zmienia, a czyta się już nie tak :p

Magnus Awatson

Doszłaś do tego, że jednak nie chcesz tego zmienić i to jest istotne.
I wiem, że czasem trzeba coś zmienić.

Tempeltuttle

Zaciśnięte zęby i kamień w kieszeni, wiersz Ovocku świetny. W ogóle rozwinęłaś się strasznie odkąd omijam poezję. Gratulacje!

ovoc_ziemii

Tempel, nie. Ja miałam przerwę. Odkryłam, że potrzebuję równowagi wewnętrznej,
aby pisać. Staram się ją odnaleźć, ostatnio znalazłam, ale znów się zaczyna huśtawka, więc... raz wstawię lepszy a raz gniota.

Tempeltuttle

To ja mam odwrotnie, muszę być rozhuśtana i w alkoholowym widzie Smile

tak w skrócie, generalnie - nie zadowolona i po piwie potrzebuję tym pożyć.

ovoc_ziemii

Po alkoholu to i ja często. Smaku narobiłaś.

Tempeltuttle

Ja prawie nic... nigdy prawie.... z powodów obiektywnie nie zawinionych przeze mnie.... jestem biedactwem Sad

ale czasem do odchorowania

Magnus Awatson

prawie jak dr W. Bishopem (Fringe)
Przez używki zmienia się świadomość otwierają się drzwi do innego wymiaru.
Tylko trzeba uważać by wrócić na czas i by owe drzwi nie przytrzasnęły nam czegoś.

ovoc_ziemii

Na przykład ręki. Smile

Tempeltuttle

To żeś Awi dobrze podsumował z tym innym wymiarem, jakoś tak człowiek elokwentny bardziej, słowa same się pchają a ile ja ich "po" znam .... miodzio Smile

Magnus Awatson

A jak języki się przypominają Very Happy

Kumpel raz obcokrajowca udawał w kebabie a napruty byłłłł

no i oczywiście miał być very spicy
Taki co dwa razy pali Very Happy