Złośliwy chirurg

nitjer

Pacjentowi przyszył prącie.
Odwrotnym końcem.

ovoc_ziemii

)))))))))))))))

Oj biedny pacjent!

nitjer

No faktycznie biedny Sad

Bogatemu przecie chirurg przyszyłby normalnie...

Tempeltuttle

Zastanawiam się jaki użytek może mieć pacjent z odwrotnym prąciem? I czy zostało ono przyszyte zewnętrzem czy wewnętrzem odwrotnie ale zawsze drugim końcem? Czy ciała jamiste ma na wierzchu czy "normalnie" od środka? Czy pacjent na pewno był domyślnej płci czy może też odwrotnej? Bo jeśli domyślnej to może łatwiej mu oddawać mocz? Jeżeli zaś ciała jamiste ma na wierzchu to i bez wyjmowania prącia z kieszeni może odczuwać miłe połechtanie:) Tylko z funkcji związanej z wypełnianiem ciał jamistych nabiegającą krwią chyba nici, bo co mężczyźnie z prącia które u nasady jest głowiaste a na końcu (dawnym początku) grubiaste? Łatwiej kijek obcinkować niż go potem pogrubasić Smile

A jeśli jednak pacjentem jest kobieta odmiennej płci? To chyba zależy gdzie dokładnie jej przyszył to prącie odwrotnym końcem? Bo jeśli wyobrazić sobie sytuację, że owa pacjentka jest pełnosprawną osobą i posiada normalnie funkcjonujący narząd w skrócie myślowym nazywany pochwą i lekarz przyszył jej prącie do wewnątrz onej odwrotnym końcem (czyli tak normalnie za łeb) to chyba można by ją nazwać hermafrodytą, bo samowystarczalna się staje.
To jest szalenie inspirująca miniaturka Very Happy

Ten pacjent to wcale nie taki biedny musiał być Smile

nitjer

Hmm

Tak sobie po Twoim Berto poście myślę, że to był chyba facet, który chciał być kobietą do tego stopnia, iż nawet obficie krwawiąc znalazł się zamiast na operacyjnym stole, na ginekologicznym fotelu. Ucięte prącie bez którego mimo transowych ciągot jednak żyć nie mógł, zostało mu takim właśnie końcem ponownie przymocowane, jakim pan doktor na tym fotelu dotykał badając dogłębnie swoje pacjentki. Medyk najwyraźniej zrobił to machinalnie z codziennego przyzwyczajenia. Very Happy

Bardzo możliwe, że pacjent wcale taki ubogi przy tym we wrażenia nie był. Pewnie nawet stał się zaraz po rekowalescencji bardzo bogaty (i to nie tylko we wrażenia) gdy opublikował swoje niewątpliwie intrygujące i powszechnie czytane (zwłaszcza przez niektóre liczne mniejszości) "Pamiętniki z Kliniki" Very Happy