Więc...

robot

... wstałem, ubrałem się i
wyszedłem z tego domu
jej mieszkania, które opisałbym tak
brud, choroba, żywe ściany, podłogi
pokryte czymś lepkim i to co
porusza się i tłucze w drzwi lodówki
wije się i pełza - wreszcie zmęczone
odchodzi w mrok jarzynówek

Opuściłem
dom
ulicę
miasto
państwo
ciebie i siebie już dawno
tony czasu temu, lat ciężkich
jak kuta stal z New Jersey

Kiedy bez grosza przy duszy
łapałem stopa z jakiejś zapyziałej
dziury na zachodzie stanu Maine
Padał twardy deszcz, śnieg, lub
zwierzę
Dachy jak kręgosłupy staruszków
uginały się pod naporem śniegu
Stojąc tam. Na drodze wylotowej
podnosiłem rękę i marzły mi palce, ale
nikt się nie zatrzymał
Marzyłem o przytulnym domu
ciepłym łóżku i miękkiej pościeli
piersiach, pośladkach i udach

Snułem plany, robiłem założenia
rozmyślałem nad rzeczami ważnymi
które miały nigdy nie nastąpić

Piłem wodę z kałuży, deszczówkę i rękę
jezioro-krew ryby-psa
Wyjadałem resztki z kubłów na śmiecie,
gdzieś
na przedmieściach Nowego Jorku

Patrząc w okna białych domków
marzyłem, aby teraz
dziś
spełnił się
mój
amerykański sen

W nocy na ulicach wielkich i
małych miast toczyłem
bezsensowne walki ze
snem, ławką i ludźmi, psami, kotami
szczurami, karaluchami, ptakami
wszami we włosach i
samym sobą
tym samym, ale bardziej
zgorzkniałym, złym i
starszym

@psik

Witam na forum robot

No to niezły miałeś amerykański sen
życie może dać kopa wszędzie nawet w tym przytulnym domku o którym marzyłeś
dobra i mroczna ostatnia zwrotka
i uzmysłowienie sobie że mimo tego,że nie siedzisz przed telewizorem to i tak nic się nie zmienia

ovoc_ziemii

Niezły debiut na lawinie robot. Smile

Jeśli chodzi o sprawy techniczne, zwrócę uwagę na interpunkcję, która dla mnie jest niekonsekwentna.

Stworzyłeś fajny klimat. Przeniosłam się razem z peelem w przeszłość. Wciągnęło mnie. Od pierwszego wersu złapałam haczyk. Podoba mi się metaforyka wiersza, chwilami jakby za dużo wyliczasz, ale czytając na głos - nie dostrzega się tego, a wiersz sprawia wrażenie takiego porwanego. Jak tamte wspomnienia peela. To długi wiersz, ale dla mnie mocny w każdym momencie.

Pozdrawiam.

robot

Dziękujęza komentarze

Nie chciałem ,aby linie kończyły się kropkami, czy przecikami (jeden jest). W sensie, coś się zaczyna-trwa-iprzechodzi w drugie. Poza tym w Wordzie tekst wygląda zupełnie inaczej, nie jest taki sciśnięty.
Interpunkcja, przyznaję i dziekuję za radę, to ważna rzecz, ale i bez niej pozja się obywa. Edytuję oryginał pliku na dysku.

Szczerze, to czasem ciężko, jest mi wszystko odpowiedzio zgrać, ustawić, aby wiersz miał swoją dzwięczność i rytm. Poprzenosić, tak by płynął. Lecz taki jest już amatorski los, że czasem płyniemy z wiatrem, a czasem pod wiatr.

Jak edytować posty?

@psik

Nie ma takiej opcji co napiszesz staje sie historią forum.
O poprawki wierszy pisz PW do mnie lub Ovocka.

ovoc_ziemii

Użytkownicy nie mogą edytować postów, ale jeśli chcesz poprawić wiersz, możesz wysłać do mnie, lub do @psika w wiadomości prywatnej poprawioną wersję i wtedy zmienimy. Często na forach zdarza się, że ktoś odchodzi, obrazi się itp. edytuje wiersze i zostawia np. kropki. Chcemy temu zapobiec. Smile

Wiersz sprawia wrażenie porwanego, ale nie napisałam, że to wada. Dla mnie jest w porządku. Bardzo dobrze się czyta.

ovoc_ziemii

Robot, porwało Cię UFO, czy jesteś w serwisie w celu wymiany części? Smile

robot

Otrzymałem dziwny e-mail, którego reżyserem jest fotograf i autor teledysków.
Było to nawiązanie do opisanej w książce Yehiel De-Nur pt. Dom Lalek wyselekcjonowanej grupy więźniarek obozu koncentracyjnego z czasów II wojny światowej, zmuszanych do świadczenia usług seksualnych.
Naprawdę dziwna historia.

@psik

Chyba nie tylko ty dostałeś dziwną wiadomość.

ovoc_ziemii

Czy to jest Twoim wytłumaczeniem nieobecności? :)
Faktycznie dziwny, ale pewnie ciekawy. Interesuję się tematyką obozów koncentracyjnych.

Snowboarder

Ekhm :-))

Kochani, tekst jest wporzo, ale to nie jest wiersz ;)
Robot witam serdecznie z mojej stronie :)