turniej wiersza jednego

hollowed man · Wysłany: Śro 22:44, 11 Mar 2009 Temat postu: turniej wiersza jednego

turniej wiersza jednego
(Edwardowi Pasewiczowi za th)

siedzisz pośród
tych co wiedzą
z której półki jesteś
inni przyszli nawciągani
trochę żądnych wrażeń

problemy z mikrofonem

kobietka pije wino na lodzie
ja ascetyczną kawę
w ramach agencji rozwiązywania
problemów alkoholowych
spojrzenia chyłkiem
symulacja zasłuchania wierszem

barmanka prycha
po kolejnej strofie

chwila przerwy

mijam poetę w drodze
do kibla kolejka
powrót do baru
kupno tomiku

nachlałbym się z tobą poeto
kwestia metabolizmu
barcelony camden towny
darkroomy wszeteczne

doświadczeń równowaga
bo tylko jedna wątroba
i to nie tylko ona niedomaga

Gdynia, 11.03.2009

Margot · Wysłany: Czw 9:10, 12 Mar 2009 Temat postu:

OK, dobry poeta, zawodowy. Gejowska wrazlwość, zwłaszcza stosunek do kobiet, zniesmacza jednak nie tylko mnie, ale niektórych moich heteroseksualnych przyjaciól także. Jesteś jedyną osobą, jaką spotkałam, dla której te wiersze, z tomiku "th", są takie bliskie i ważne.

hollowed man · Wysłany: Czw 9:19, 12 Mar 2009 Temat postu:

th przeczytałem zanim dowiedziałem się, że autor jest gejem, także udało mi się uniknąć czytania z nastawieniem: "cóż to za niesłychana wrażliwość gejowska" albo: "czegóż to ci zboczeńcy nie wymyślą".
Dwóch rzeczy zazdroszczę gejom - że zarówno łatwiej jest im się dogadać z kobietami (to pewne) jak i pisać (to prawdopodobne).
Ale obiecuję, że ostatni raz składam hołd Pasewiczowi, bo za chwilę dostanę na czoło nalepkę kryptogeja.

ovoc_ziemii · Wysłany: Czw 13:35, 12 Mar 2009 Temat postu:

Niezła puenta, Hollow. Nie znam za bardzo Passewicza,
szkoda że się dowiedziałam, bo mam ochotę sięgnąć po niego,
a teraz będę czytać właśnie z nastawieniem, o którym wspomniał
Hollow (raczej z tym pierwszym). A nie da rady tego zepchnąć w zakamarek
mojej świadomości i wiem, że będzie ciążyć teraz nade mną.
Postaram się jednak nie czytać wierszy pod tym kątem.

Mia Wallace · Wysłany: Czw 14:35, 12 Mar 2009 Temat postu:

"Jak to mówi Lech Janerka: Ta zabawa nie jest dla dziewczynek. "

P.s. Kobietka tym razem nie oblała się winem. Ani rumieńcem.

Tempeltuttle · Wysłany: Czw 20:01, 12 Mar 2009 Temat postu:

chuj w dupę alkoholikom...

hollowed man · Wysłany: Czw 20:15, 12 Mar 2009 Temat postu:

bo każdy pijak to złodziej.

Tempeltuttle · Wysłany: Czw 20:19, 12 Mar 2009 Temat postu:

cha, żebyś wiedział. Kraśćmożna różne rzeczy: zaufanie, czas, emocje, pieniądze, alkohol, itd itp... coś tam się wie

ovoc_ziemii · Wysłany: Czw 20:21, 12 Mar 2009 Temat postu:

i sobie własne życie...

@psik · Wysłany: Czw 21:21, 12 Mar 2009 Temat postu:

Tempeltuttle · Wysłany: Czw 21:25, 12 Mar 2009 Temat postu:

Margot · Wysłany: Pią 10:06, 13 Mar 2009 Temat postu:

Margot · Wysłany: Pią 10:10, 13 Mar 2009 Temat postu:

Proszę o zamianę "c" na "s" w nazwisku Pasewicz.

hollowed man · Wysłany: Pią 11:55, 13 Mar 2009 Temat postu:

Heh. Spadłem z krzesła tutaj:

Margot · Wysłany: Pią 12:09, 13 Mar 2009 Temat postu:

Ależ ja wiem, ze Twój komentarz był kierowany w powietrze i że miał tylko sprowokować do gadania. Przewidywałeś nawet, jakie będą reakcje. Pojawił się jednak po moim komentarzu i dlatego potraktowałam go jako odnoszący się także do mojej wypowiedzi.

Margot · Wysłany: Pią 12:19, 13 Mar 2009 Temat postu:

ostatnia mila · Wysłany: Pią 12:58, 13 Mar 2009 Temat postu:

J.Walldorff i Raczek też geje:)

hollowed man · Wysłany: Pią 13:00, 13 Mar 2009 Temat postu:

ovoc_ziemii · Wysłany: Pon 9:58, 16 Mar 2009 Temat postu:

Margot, nie przeszkadza mi w lubieniu, czy w nielubieniu.
Tyle że wtedy zupełnie inaczej się patrzy na wiersze. Przykładowo Poświatowska,
która była bardzo chora. Tak naprawdę została przez swoją chorobę i śmierć
wyniesiona na piedestał. Nie przeszkadza mi to w czytaniu jej wierszy, nawet
bardzo je lubię mimo monotematyczności. Może to dziwnie zabrzmi,
ale trudna sytuacja autora zawsze idzie na plus dla jego twórczości.

Jeśli chodzi o homoseksualizm, z pewnością nie na minus, bo nie mam nic
przeciwko homoseksualistom. Tyle że to zawsze trochę zmienia obraz postrzegania.
To zupełnie jak wywiad chorobowy. Niby te same objawy zawału u 40-latka
i u 70-latka, a jednak trochę inaczej patrzy się na wyniki badań laboratoryjnych.

ovoc_ziemii · Wysłany: Pon 10:17, 16 Mar 2009 Temat postu:

PS. Nie mam też nic przeciwko legalizacji związków homoseksualnych, ale
za to jestem stanowczo przeciwko możliwości adoptowania dziecka
przez te związki. I nikt mi nie wmówi, że dziecko nie musi być wcale homo,
bo dziecko uczy się takiego modelu rodziny, w jakim się wychowuje
i później jest mu ciężej dostosować się do społeczeństwa i wydaje mi się,
że takie dziecko może w dorosłości toczyć w sobie wielką walkę o siebie.
Tak samo jak dzieci, które wychowały się w rodzinach rozbitych. Później,
zakładając rodzinę, ciężko im sobie wyobrazić, do czego może się przydać ojciec
dziecka i mają problem z zaaklimatyzowaniem się i przykładowo z podziałem ról
w rodzinie. Być może nieco uogólniłam...ale w ten sposób najlepiej przedstawić mi
swoje poglądy.

Margot · Wysłany: Pon 11:32, 16 Mar 2009 Temat postu:

Jeśli o mnie chodzi, to lubię wiedzieć o autorach czytanej literatury najwięcej, jak to możliwe. To mi pozwala lepiej rozumieć to, co napisali.

W całej rozciągłości podzielam Twoje poglądy w sprawie możliwości adoptowania dzieci przez męskie pary homoseksualne.

ovoc_ziemii · Wysłany: Pon 11:36, 16 Mar 2009 Temat postu:

Ja też wolę wiedzieć, choć nie zmienia to faktu, że nieco zmienia się wtedy obraz sytuacji. Ciekawe czy lepiej jest zapoznać się z biografią autora po przeczytaniu jego wierszy, czy przed. Wydaje mi się, że lepiej po, by później wrócić do wierszy i odkrywać nowe znaczenia, które są już nieco narzucone biografią.

Margot · Wysłany: Pon 12:11, 16 Mar 2009 Temat postu:

hollowed man · Wysłany: Pon 20:18, 16 Mar 2009 Temat postu:

Z tym adoptowaniem dzieci to jakby nie patrzec - dyskusyjna sytuacja. Jak dwie lesby chca wychowywac dziecko to nie maja z tym problemu, bo to w sumie "samotna matka wychowujaca dziecko" i jej "kolezanka zamieszkujaca ten sam lokal".
"Samotny ojciec" jesli nie jest wdowcem to w ogóle podejrzana persona takze kazda sasiadka widzaca dwoch panow z dzieciecym wozkim - dzwoni na policje.
Ludzie wola sluchac przez sciane jak legalny maz napierdala dzieckiem o sciane, albo czytac w prasie jak legalna zona kisi dzieci w beczkach niz patrzec na dwoch gejow czy dwie lesbijki wspolnie i troskliwie podejmujacy sie wychowania.
Kurwa, znowu bronie homosiow... Jeszcze ze dwa posty i zmienie awatara na teczowy.

Margot · Wysłany: Nie 18:43, 22 Mar 2009 Temat postu: