Wysłany: Pią 7:15, 26 Cze 2009 Temat postu: Rozstrzelanie poety (na wizji)
starcze źrenice jak dębowe słoje
w kręgach trzymały i zapał i iskrę
dla lufy naboju i zgrzytu
jeszcze niezastygłe rozcięte skronie
żywą krwią przelały antyczne wzory
do praczaszek mistrzów wieku
fobia za fobią wyrywa mi ręce
i język
gromadzę czysty wiatr i białe gałęzie
szum na antenie
usta pękają niczym
usta piekarzy słów
więc milczą- ja czekam
dumniejszy niż sztandar
pół wieku się chwytam i duszę swe gardło
od tyłu mnie kłują w źrenice płomienie
by spojrzeć bez strachu
i pojąć
najstarsze ludzkie słowa
pamiętam z dzieciństwa jak brzmieli skazańcy
za kulą potoczą wyroki
mój wyrok zobaczą miliony
więc będę się szerzył
o kręgi, pierścienie
i ronda ich wspomnień
(za tydzień rozstrzelają
posągi na proch
do strzelb)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach