fala

menałe

wbić się chcę
daj się ponieść
chwili

wznieciłeś ogień
przy którym spłonę
falą pożądania

dotykiem wydobądź
z zakamarków wnętrza
scałuj pragnienie
po wilgotnej stronie

zostaw
bezwstydnie szczęśliwą

@psik

to jest bardzo odważna propozycja - taka męska :D

DżejDżej

jakieś takie.. nie wiem
w sumie to fajne jednak
w sumie to mi się jednak nie podoba
w sumie to nie mam zdania

ovoc_ziemii

Menałe - widzę, wciąż jakieś iskierki w Twoich utworach, ale ciągle za mało.
Moje zdanie jest takie:
- przestać korzystać z metafor dopełniaczowych, chyba że są niezbędne i pomysłowe. Te, które tu występują są już bardzo wyeksploatowane, co powoduje, że w wierszu brak jakiegoś takiego indywidualizmu, czegoś, co wyróżniałoby go z tłumu:
falą pożądania, zakamarków wnętrza - mówię o tym wszystkim.
To samo z frazą - bezwstydnie szczęśliwa. Nie wiem co na to inni, ale w każdym razie połączenie tych dwóch wyrazów jest poprawne, ale tylko. Wydaje mi się, że przydałby się jakiś ciekawszy koniec. A tak, zaczęłaś ładnie, a kończysz już tak bez polotu. Szkoda tak zmarnować ten wiersz.
Zastanów się także nad inwersjami, czy są naprawdę potrzebne?
Pozdrawiam.

menałe

@psik
1985
dzięki za pochylenie ;)

ovocku - jesteś wspaniała !!! Po przeczytaniu Twojego komentarz chce się pisać i uczyć pisać - buziaczki ;* ... m.

ovoc_ziemii

Ale ja nie jestem wyrocznią. :)