Fakty

Wojtker

łuk krzywej prostej
wzrostu godzinowego doby
przez czterdzieści pięć dni miesiąca
tak przez tysiąc dni w roku
ludzi kantujemy łamiąc paragrafy
postępowania wbrew kodeksu
karnego czynu powszechnego
z sumieniami na szubienicy
strzał za strzałem nie milknie
znajdź mi człowieka
ja znajdę powody
w paradoksie piramid kręgów zamkniętych
będąc na szczycie jestem na dnie
łańcucha pokarmowego
rozszarpani i przemieleni
wyjdą z odbytu
nawożąc roślinność na grobie
gdzie robactwa grasują rozkładają ścierwo
budując własną tkankę
czuć zapach zgnilizny
tandetne podroby podrobów
to jak okraść złodzieja
tam myszy polują na koty
a psy z mordą w misce
łykają wszystko z głodu
fikcja iluzja fantastyka
od tyłu puszczam film
wsysanie własnych wymiocin

ovoc_ziemii

nieco strumieniówkowato?
ciekawym zjawiskiem jest ten wiersz.
główną zaletą jest jego ciągłość.
każdy wers jest przetwarzany na kolejny.

jest trochę nieczytelny. trzeba się porządnie skupić,
aby przetworzyć "na swoje" każdą frazę.

no i przypomniało mi się, jak z Dżejdżej oglądałyśmy
Titanica, przewijając na video do tyłu.
Dicaprio i Winslet łykali swoje plwociny.

tak a propos, od tyłu też się czyta, hyhy.

pozdrawiam Wojtku.

Smile