Dziwka

supp

wyrywam szczątki słońca z popiołu na dywanie
gardło drapię dymem
aż do źrenic przechodnich obrazów

tłoczenie kamiennych bryłek krwi
wznawiam jak scherzo zagrane w przestrzeń
między puste pokoje

kiedykolwiek przyjdzie wątła postać
powtarzam to wszystko
dziurce od klucza

widziałaś splątane struny głosowe
i zdartą gładkość w ustach i dźwiękach tego
co raz nazwałaś
domowym spokojem

aktualny efekt milczenia mojego
w międzysłownym korytarzu
uprawia pustkę wśród bębnów tętnic

i cokolwiek powiesz czy na głowie staniesz
(ażeby choć dotarło)
za cokolwiek nogi złapiesz
te przestrzenie są objęte ścisłą ochroną

nie ukradniesz mi ciszy
antycznego łoża

Marcin

zazgrzytało mi w wersie za cokolwiek nogi złapiesz ,
a kończące łoże warto zamienić na - łóżko

przeczytałem z przyjemnością Smile

ovoc_ziemii

No ja bym jednak zostawiła łoże, bo to już kojarzy się z dawnymi
czasami, a określenie antyczne, wzmacnia efekt. No i jak zwykle
ostatnio, są fragmenty, którymi mnie ująłeś, ale to wszystko wydaje mi się
być całkowicie nieuporządkowane i przekombinowane tak, że trudno znaleźć
mi nić przewodnią. A przecież wiersz powinien być dla mnie całością,
a nie wyrwanymi z kontekstów metaforami.

supp

Zgodzę się z Tobą, ale to wiadome, że dla mnie tu wszystko jest oczywiste.
Wiem, że największym minusem moich wierszy jest Niedorzeczność ( Smile

) i błędy w przekazie.
Po prostu jeszcze nie potrafię czytelnika.

ovoc_ziemii

Tak sobie myślę, że moje niezrozumienie wynika między innymi
z tego, że rzucasz co krok metaforami, zamiast czasem wstawić no
choćby maciupki wers bez metafory. Smile

Pomijając to, że niezrozumienie wiersza nie musi być winą autora,
a po prostu czytelnik taki jak ja, za Tobą nie nadąża. Smile

Muszę złapać haczyk i zrozumieć tor Twojego rozumowania.

supp

Facet baby nie zrozumie, ale Ty możesz próbować w drugą stronę Wink

ovoc_ziemii

No mogę, mam jeszcze szansę. ;p

@psik

wstawiasz nową zwrotkę ale z poprzednią łączysz ją tylko w myślach
cała sztuka to te myśli przerzucić do cudzej głowy i jeszcze sprawić by ożyły
własnym życiem

dla mnie była to uosobiona postać historii ale gdzieś potem mi sie posypało