Ciężka chwila

Chudy Szczepan · Gość

Witam wszystkich, to mój pierwszy post i zarazem pierwszy wiersz, chociaż nie nazwałbym tego wierszem. Proszę o wszelkie komentarze, jeśli trafi się jakiś przychylny, w co wątpię, to będzie miło, więc nie krępujcie się powiedzieć, co myślicie o mojej próbie.

Szkolna sala, brudny parkiet
przy tablicy Marian z Markiem.
Koleżanki i koledzy
nie ufają już ich wiedzy,
a przy biurku stara baba,
jest powodem ich dumania.
Na zadane im pytanie
z wiedzy ścisłej niebywale,
w popłoch wpada Marian z Markiem
już za włosy Marian szarpie.
Marek wzrok swój wbił w podłogę
i w swych trzewiach poczuł trwogę.
Cisza w sali, nikt nie pisnął,
pozostało zęby ścisnąć,
konsekwentnie nic nie mruknąć
podtrzymując nutę smutną.
Odezwała się więc baba
głosem tęgim niczym grabarz:
"Chłopcy drodzy, znowu lufa,
szybko oddam przez was ducha.
Teraz żwawo, marsz na miejsce
rozmyślajcie o swej klęsce".
Wtedy Marian pierwszy rusza,
za nim smutna Marka dusza
i tak Marian dostał pałę,
wraz z Marianem także Marek.

LittleDragon

Szkolna rymowanka. czyta się nieźle, choć czasem rym się łamie. Podziel to na zwrotki a będzie czytelniej.
Nie ma czym się tu zachwycać , ale nie ma też za co naciągać na pal Twisted Evil

Poczekam na kolejne. pozdro

supp

Zgadzam się z poprzednikiem w 100% Smile

Wojtker

A mnie zawiodło zakończenie ... czytając wiersz od początku już czytelniki się domyśla jaki będzie koniec.

Wojtker

Moja wersja:

szkolna sala brudny parkiet
przy tablicy Marian z Markiem
koleżanki i koledzy
nabijają się z ich wiedzy

a przy biurku baba stara
jest powodem załamania
na zadane im pytanie
z wiedzy ścisłej niebywale

panikuje Marian z Markiem
już za włosy jeden szarpie
drugi wzrok swój wbił w podłogę
i w swych trampkach poczuł trwogę

cisza w sali nikt nie pisnął
pozostało zęby ścisnąć
konsekwentnie nic nie mruknąć
podtrzymując nutkę smutną

wnet się baba odezwała
głosem tęgim zakrzyczała

"PAŁA, PAŁA, PAŁA... !!!"

wtedy Marian pierwszy rusza
za nim dumna Marka dusza
i tak Marian wyjął pałę
wraz z Marianem także Marek

w ten dzierlatka cnotliwa staruszka
prędko w stronę okna rusza
chłopcy z dział swych wystrzelili
babę złotym deszczem przemoczyli

ta się cicho zająkała

"Nie taka... nie taka...
... miała być ta pała!!!"

@psik

witam na forum

Wojtker zrobił niezłą przeróbkę hehe

moja rada - nie wciskaj na siłę krótkich wyrazów aby wyrównać ilość sylab w wersie
lepiej zamienić słowo np

i w swych trzewiach poczuł trwogę

można zapisać

w swoich trzewiach poczuł trwogę

lub jeszcze lepiej wyrzucić zaimek ( bo przecież wiadomo w czyich trzewiach) i zastąpić innym słowem
w głębi trzewi poczuł trwogę

ale to tylko takie tam dyrdymały bo wierszyk gimnazjalny