bajka

ovoc_ziemii

chciała i ma księcia na koniu
białym jak mleko od krowy
w oborze

królewna bezzębna cichutko z podłogi
zbiera kolejne strony tej bajki
w otwartym zamku smakuje blichtr
komnat a on zasłuchany zdejmuje
jej majtki

zaraz rozplącze złotą koronę
zaraz usną przykryci włosami
rano ktoś siądzie na powrót uplecie
akr ziemi zbożem usłanej

Pan.K

Pan.K

Skwituję to tak: Pobajałaś sobie, Troy. Smile

ovoc_ziemii

Heh, jakie podsumowanie. ;p No sorry - cierpię na zatwardzenie poetyckie,
musisz wybaczyć, bo nic konkretnego chyba już nigdy nie wypadnie mi spod pióra. Wink

Marcin

to jeden z ciekawszych wierszy jakie ostatnio tu czytałem Smile

widzę, że trzymasz swój poziom i chwała Ci za to Wink

ovoc_ziemii

Hehe, dzięki Marcin, chociaż Ty doceniłeś pierwszy utwór po przerwie (nie wiem - dwumiesięcznej?) ;p

Marcin

ja też mam wielomiesiączną przerwę i cholera wie, kiedy to bezwennie się skończy
może tak już zostanie...?

ovoc_ziemii

No właśnie ja mam też takie przeczucie, że nie napiszę już nic do końca życia.
Czuję się taka wypalona. Sad

Marcin

chyba trzeba o tym nie myśleć. nic to - może nawet rok albo i dłużej, ale w końcu powinno przyjść to coś, co każe nam pisać. najgorzej to się poddać i definitywnie powiedzieć KONIEC. ja od jakiegoś czasu nie piszę, ale czytam i to również przynosi mi satysfakcję, oderwanie. tak więc Troy głowa do góry Smile

LittleDragon

Poszłaś brutalną ścieżką, przekrzywiając wszelkie reguły bajek z dzieciństwa Evil or Very Mad

Zamysł niezły, ale wykonanie do dupy.
Rymy przypominają mi miejscowego poetę z Sagi "U Pana Boga za..." Cool

Chyba jakaś posucha na poezję, u mnie również nic, a nie chce mi się " odgrzewać kotletów".
Jednak inni nie cierpią na brak weny. pozdro

Mia Wallace

Dobrze, że od czasu do czasu coś tu wkleisz.

ovoc_ziemii

No właśnie, cieszcie się że wkleiłam i macie w końcu okazję przeczytać coś mojego, bo nie wiem czy jeszcze kiedyś coś napiszę. ;/

menałe

Pan.K

Marcin

Pan.K

To co wczoraj wkleiła, to bardziej przypominało atrapę wiersza, niż wiersz. Stąd mój cięty jęzorek. Wink

Marcin

to chyba znamy inne definicje wiersza. jaka jest Twoja? podoba mi się = wiersz, nie podoba mi się = atrapa? Wink

Mia Wallace

Pan.K

Nie szkodzi. Przynajmniej mam jakieś walory smakowe, Mia Wallace.
Uzasadniłem moją wypowiedź czemu uważam, że to jest atrapa. Ponad połowa z niego po prostu jest do kosza. Może mi się coś nie podobać i być wierszem, lecz jeżeli są do gryzmołki to definitywnie- atrapa, Marcinie.

Pan.K

to* nie do. Przepraszam.

Marcin

pozostanę jednak przy znanej mi definicji wiersza, Panie.K Wink

ale jeżeli chcesz, mogę rozwinąć

Pan.K

Po pierwsze. Nie wiem kogo czytasz, jeżeli większość wierszy w tomikach nie błyszczą oryginalnością. Nie wiem, czy do końca rozumiesz to co czytasz. Może coś być napisane lakoniczne, zgodzę się, ale mieć sens. Tutaj nie ma nic. Przepraszam. Rozumiem, że to Twoja znajoma, bądź koleżanka, dlatego bronisz jej twórczość, lecz nie na tym rzecz polega. Moim zdaniem poeta to człowiek, który nie pogodził się ze swoją ludzkością. Nie może być małpą stadną, jak chodzi o podejście do sztuki, więc narzucanie tutaj mi jakiś tez, jest jak obijanie się o ścianę. Bez sensu. Wracając- jeżeli wiersz, nie ma czegoś, że zostaje po nim zamysł czytelnika czyli nie pobudza wyobraźni, tylko zostaje emocjonalna pustynia, więc kosz. Nie wiersz. Poeta ma naświetlać pewne sprawy. Nie robić tylko zdjęcia, od tego są fotografowie.
A tymi lapidarnymi komentarzami w stosunku do wiersza chciałem tylko ukazać mój głęboki nie smak i rozaczarowanie, oszczędzając czas, bo szkoda go na to coś.

Marcin

niestety mijamy się

a poza tym nigdzie nie podważałem Twojego rozczarowania powyższym wierszem (proponuję jeszcze raz przeanalizować dyskusję) Wink

ps.
nie wiedziałem, że tak dobrze mnie znasz. z pewnością wiesz lepiej ode mnie, co i jak rozumiem Wink

gdybyś rzeczywiście mnie znał, wiedziałbyś, że swoich opinii nie opieram na znajomościach. jedyne, o czym tutaj rozmawialiśmy od jakiegoś czasu, to odpowiedź na pytanie dlaczego nie jest to wiersz, co sugerujesz, a z czym nie mogę się zgodzić. dla mnie sprawa jest jasna. równie dobrze mógłbyś głosić, że polonez to nie samochód, bo nie jest cool i na czasie Shocked

dziękuję za rozmowę, życząc wszystkiego dobrego i czytania ze zrozumieniem Smile

Pan.K

Tego nie powiedziałem. Po prostu każde słowo to nie poezja. Proszę nie być taki pretensjonalny. Po prostu dla mnie to nie wiersz i tyle. Koniec, kropka. Nie ma sensu dalej tego analizować, inaczej spostrzegamy sztukę. Może i dobrze. Nie wiem.

Marcin

Pan.K

Coś w tym jest. Muszę o tym pomyśleć.

ovoc_ziemii

menałe

ovoc_ziemii

Możesz

Może i ja kiedyś wykorzystam. Smile

Pan.K

ovoc_ziemii

W pewnym sensie każdy człowiek nim jest, chociażby dlatego że każdy z nas tworzy swój świat i kreuje go według własnego gustu. Smile

menałe

Troy myślę że nic nowego nie odkryłaś - zdaje się że już E.Stachura pisał:"Wszystko jest poezją,każdy jest poetą"

prawdą jest że każdy z nas tworzy swój świat , choć czasem mało czytelny przez pozostałych artystów Wink

Pan.K

To jak wrażliwe trzeba mieć oko, aby zobaczyć artyzm w mordercy psychopacie? Boże, więc E.Stachura pieprznął niezłą brednie.

menałe

misiek

Pan.K

Gosiu, nie jestem ekshibicjonistą, żeby moje było 'na wierzchu'. Wolę nie gwałcić terminów 'artyzm', 'artysta', 'sztuka' i zostawić je dla jednostek nie dla mas. A kogo Pan Edzio miał na myśl nie jest ważne, ponieważ napisał, że wszyscy. Te słowa zobowiązują. Smile

Dalej przystaje przy tym, że zjadł za dużo środków uspokajających i próbą scalenia ludzi, bądź hipisowskim gestem powiedział: Wszyscy jesteśmy artystami.
;D

ovoc_ziemii

Pan.K

Znowu nabroiłem, tak? Wink

A co miałaś na myśli?
Myśl:"W pewnym sensie każdy człowiek nim jest, chociażby dlatego że każdy z nas tworzy swój świat i kreuje go według własnego gustu."
Proszę ustosunkuję się do niej. Chyba, Troyku, nie zauważyłaś tego całego stada bydła, która nie ma pomysłu na siebie, kopiuje i zakłada maski, bo boi się samych siebie. O tym pisze w 'Karnawał'. W meczu Pan Edzio kontra Pan.k. 1:0 dla mnie. Możliwe, że przegram, ale na razie prowadzę. ;D

supp

Sam sobie nie naliczaj punktów- słowa E są żywe, on martwy- konfrontujesz się z nim czy słowami? Bo mieszasz.
Mnie ten wiersz się nie spodobał, bo ile można o majtkach w ten sam sposób? A że bajka to coś nowego, ale jakoś nie tym trzeba pisać, zastosuj inny środek, Troy.

Do mleka nic nie mam, bo nie porównanie tu się liczy, a może i nawet na pewno specjalnie Troy takiego użyła, więc że banalne to nie trzeba się czepiać. Czepiać się można, że nie widać Troy, że specjalnie tak zrobiłaś (nabroiłaś?).
Dopiero po przeczytaniu komentarzy zauważyłem, że w tym wierszu są rymy, heh.

Troy- wróć do dawnego stylu. Proszę.

Pan.K

supp

Rozmowa wstrząśnięta niemieszana Wink

pozdr

Pan.K

albo przy wstrząśniętym niemieszanym. Wink

ovoc_ziemii

Pan.K

Mówisz o celowych, wykreowanych maskach. Mi chodzi o te, które są robione seryjnie, i sprzedawane za grosze. A to różnica. Wink

Scenariusze zostaw ludziom z hollywood. Wink

Nigdy nie popierałem metody- zapiszę sobie co mam dzisiaj zrobić.
Nuda.
Chyba tak wygląda scenariusz? Jest z góry zaplanowany, nie?
Wink

ovoc_ziemii

Kolejne akty sztuki są często odwrotnie proporcjonalne do wcześniej spisanego scenariusza. Wink

Przypomniało mi się, jak kiedyś dawno temu grałam Marię Magdalenę w jakimś przedstawieniu. Mój kolega zapomniał swojej roli i przez to ja zapomniałam swojej i tak do końca sceny graliśmy na spontanie. Najgorsze było to, że nie wiedzieliśmy kiedy przestać ale w końcu katechetka za sceną chrząknęła. Zgodnie stwierdziliśmy że wszystkie drogi prowadzą do Jezusa i zmyliśmy się za scenę, a po drodze prawie zgubiłam trampka i dostałam potem opierdol za to, że nie założyłam sandałów. Po trampki średnio pasowały do tuniki.

Pan.K

Dziękuję za opowiedzianą anegdotę. Wink

ovoc_ziemii

Nie ma za co. Teraz się z tego śmieję, ale wtedy stanęło mi serce.
Teraz nienawidzę mówić przed grupą ludzi, a właściwie nie lubię mówić
do kogokolwiek, bo mam chyba fobię społeczną.