Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna
FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy
Profil    Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości    Rejestracja    Zaloguj
***

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna -> POETIKON
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
supp
barman


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 21:13, 09 Lut 2009    Temat postu: ***

kiedyś zaślepi prastarą nadzieję
strumień rozbłysku pomiędzy palcami
paletę wstydów tajemnie obejmę
po złożeniu chwil w kształt złożonych dłoni

ofiarowałem sobie dumną krzywdę
zapakowaną w okowy sumienia
zbrodni nieprzemyślanej nie przekażę
blasku z piwnicy i bez klamki okna

podglądałem świat czy z racji przypadku
i mnie nikt nie chce pooglądać z ponad
odsłonić story poprzeszkadzać światłu
prześwietlić pamięć i zamazać krzywdy

nie wiem co robić z tym nadmiarem czasu
tylko ciągle tli się pomarańczowe...
jestem ciekaw
róż czerwonych
bagien zielonych
a może to jak z nadzieją
czyli na odwrót?

Powrót do góry
Zobacz profil autora
hollowed man
ćwiartka


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Pon 22:03, 09 Lut 2009    Temat postu:

To jest słaby wiersz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
supp
barman


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 22:05, 09 Lut 2009    Temat postu:

Przecież widzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hollowed man
ćwiartka


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Wto 16:56, 10 Lut 2009    Temat postu:

Aha. Czyli wklejasz wiersz na tej samej zasadzie na jakiej puszczasz bąka. Chichoczesz i delektujesz się smrodem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
supp
barman


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 19:51, 10 Lut 2009    Temat postu:

Nie. Umieszczam słaby wiersz by się dowiedzieć w czym jest słaby i dlaczego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hollowed man
ćwiartka


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Wto 22:23, 10 Lut 2009    Temat postu:

Super. No to jedziemy.

kiedyś zaślepi prastarą nadzieję
strumień rozbłysku pomiędzy palcami
paletę wstydów tajemnie obejmę
po złożeniu chwil w kształt złożonych dłoni

Przecież to jest bełkot. Kiedyś zaślepi prastarą nadzieję? Nadzieję na co? Kiedyś? Strumień rozbłysku? Pomiędzy palcami? Czytelnik jak ma sobie to wyobrażać? Taka wizja, że Ty-peel trzymasz oczy zasłonięte palcami i rozczapierzasz je by zostać oślepiony słońcem? OK. Niech będzie.
Ale mamy "paletę wstydów" tajemnie przeznaczoną do objęcia. No sorry, ale po tym i po tym co wcześniej było - mi jako staremu masturbatorowi - kojarzy się to ze spermą przeciekającą przez palce.
Chwile składane w kształt złożonych dłoni dopełniają obrazka.

ofiarowałem sobie dumną krzywdę
zapakowaną w okowy sumienia
zbrodni nieprzemyślanej nie przekażę
blasku ąz piwnicy i bez klamki okna.

No tutaj mamy Lirykę Pokrzywdzonego. Lirykę opartą na krzywdzie i dumie w okowach sumienia. Czyli, że peel został skrzywdzony, bo wierzy w istnienie sumienia. Jakaś zbrodnia, jakieś piwnice, jakieś więzienia tudzież zakłady psychiatryczne.
Ja poproszę mniej stękania, a więcej obrazu. I zdecydowanie mniej dopełniaczy, bo za chwilę zaczniesz budować metafory takie jak "miłości rzeki jego nieuświadomionego krwi bliźniego" i co tam jeszcze by dodać aby była to odpowiedź na pytanie kogo/czego?"

podglądałem świat czy z racji przypadku
i mnie nikt nie chce pooglądać z ponad
odsłonić story poprzeszkadzać światłu
prześwietlić pamięć i zamazać krzywdy

No w tej strofie to wkrada Ci się już nie tylko bełkot metafizyczny, techniczny czy logiczny. Tu zaczyna gramatyka siadać. Pierwsz wers mi tego świadkiem. I znowu odsłanianie...
Ja się pytam:
Czego odsłanianie? I dalej te krzywdy. No ile można? Jak mi tak ktoś smęci o tych swoich krzywdach, to mam ochotę podejść do leżącego i jeszcze łeb mu skopać.

nie wiem co robić z tym nadmiarem czasu
tylko ciągle tli się pomarańczowe...
jestem ciekaw
róż czerwonych
bagien zielonych
a może to jak z nadzieją
czyli na odwrót?

Oj tak. Peel nie wie co zrobić z nadmiarem czasu i funduje czytelnikowi jeszcze jedną strofę. Tym razem czytelnik ma sobie pomyśleć: "Ale genialne! Na początku było o nadziei i autor genialnie w swym geniuszu robi klamrę. Teraz to są dwie nadzieje. Jedna jest nadzieją "od" a druga jest "do". Jak z wolnością u Ericha Fromma. Czyli ten bełkot trzeba teraz odwrócić do góry nogami i wykrzesać z niego jakąś pseudoteoryjkę, ukryty haczyk".
Albo metabełkot.

I powiedz mi, Drogi Autorze, jakaż to przeszkoda stanęła Ci na drodze aby nazwać ten wiersz? Może i racja - wstyd go nazwać.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
supp
barman


Dołączył: 19 Sty 2009
Posty: 897
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 22:57, 10 Lut 2009    Temat postu:

"Przecież to jest bełkot. Kiedyś zaślepi prastarą nadzieję? Nadzieję na co? Kiedyś? Strumień rozbłysku? Pomiędzy palcami? Czytelnik jak ma sobie to wyobrażać?"

Ta część komentarza mnie załamała.

"Taka wizja, że Ty-peel trzymasz oczy zasłonięte palcami i rozczapierzasz je by zostać oślepiony słońcem? OK. Niech będzie. "
Ja nie peel.
Nie, nie taka wizja.


"Czyli, że peel został skrzywdzony, bo wierzy w istnienie sumienia."
Zła dedukcja. Tu kawanałwizm, trudno nie pojąć.


"Ja poproszę mniej stękania, a więcej obrazu. I zdecydowanie mniej dopełniaczy, bo za chwilę zaczniesz budować metafory takie jak "miłości rzeki jego nieuświadomionego krwi bliźniego" i co tam jeszcze by dodać aby była to odpowiedź na pytanie kogo/czego?"

Wreszcie coś przydatnego. O takie rady mi chodziło, a nie stwierdzanie bełkotu bez uprzedniego zastanowienia się (to widać, bo wiersz trudny nie jest).


"Tu zaczyna gramatyka siadać."
To nie dzieło przypadku. Niczyje.

"Czego odsłanianie?"
no tak...


"I dalej te krzywdy. No ile można?"
Faktycznie, źle opisałem całą tę sytuację i przekaz zawisł. Za dużo słów kluczowych, przez co wiersz banalny... i może nawet nie wiersz.


"Oj tak. Peel nie wie co zrobić z nadmiarem czasu i funduje czytelnikowi jeszcze jedną strofę. Tym razem czytelnik ma sobie pomyśleć: "Ale genialne! Na początku było o nadziei i autor genialnie w swym geniuszu robi klamrę. Teraz to są dwie nadzieje. Jedna jest nadzieją "od" a druga jest "do". Jak z wolnością u Ericha Fromma. Czyli ten bełkot trzeba teraz odwrócić do góry nogami i wykrzesać z niego jakąś pseudoteoryjkę, ukryty haczyk". "

Bez ironii proszę, nie miałem aż tak dziecinnego zamiaru ukrytego geniuszu czy czegoś w tym stylu. Źle, że tak wyszło i niestety teraz to zauważam.

"I powiedz mi, Drogi Autorze, jakaż to przeszkoda stanęła Ci na drodze aby nazwać ten wiersz?"
Chciałem go nazwać Krzywda, bo trochę tego za mało i żeby się upewnić, że czytelnik wie co czyta.
Nie, nie jest to na poważnie.

Wiersz nie jest prywatny, więc proszę nie utożsamiać mnie z peelem. To prowadzi do obrazu "poety pokrzywdzonego", wierszy pisanych przez rozżalonych żądnych przelać to na papier.

Podsumowując:
Przyznaję Tobie rację, wiersz jest slaby. I tak patrząc chłodno na niego dziś, niepotrzebnie go pisałem. Jeden z moich gorszych wierszy. Źle, że wyszło tak jak wyszło, pomimo innych zamiarów, czy też nieporozumienia obu moich półkul mózgowych.

Pozdrawiam.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
ovoc_ziemii
nożycoręka


Dołączył: 27 Lip 2008
Posty: 3327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ze straganowej półki

PostWysłany: Wto 23:12, 10 Lut 2009    Temat postu:

Witaj Supp, wiersz moim zdaniem nie należy znów do słabych,
a przynajmniej czytałam naprawdę słabe wiersze i nie uważam tego wcale za banał, choć nie dociera do mnie, nie trafia w mój ośrodek odczuwania.
Przemetaforyzowanie - fakt. Muszę się z godzić z hollowem.
Tak jakbyś miał trochę pomysłów i chciał je upchnąć w jeden wiersz, przez co
zrobiło się za ciasno, mętnie i ciężko. Każde słowo tutaj wydaje się mi być ciężkie, nie płynę - próbuję je podnosić. I tak masz u mnie więcej plusów, niż minusów.
Może to Ci trochę przeszkadza, ale wciąż patrzę przez pryzmat piszemy.pl
na twoją twórczość, kiedy zaczęłam czytać Twoje wiersze niecały rok temu,
też byłam pod wrażeniem ze względu na wiek, ale w porównaniu do twojej
teraźniejszej twórczości, są chłamem. Wiedz, że jak zaczniesz się rozmieniać na drobne, to Ci napiszę. Ten gorszy - bywa. Teraz kolej na lepszy wiersz.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lawinasquot.fora.pl Strona Główna -> POETIKON Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group